Rewolucja zakupowa coraz bliżej

Choć w Polsce wciąż dominuje tradycyjne podejście do zakupów internetowych - traktowanie internetu jako wielkiego katalogu wysyłkowego - to widać, że z roku na rok coraz popularniejsze stają się wygodne i szybkie rozwiązania e-commerce, wynika z badania Autopay Research “Jak kupujemy w internecie 2019”. Czy internet wkrótce stanie się podstawowym miejscem robienia zakupów?

Rewolucja zakupowa coraz bliżej

W tegorocznym badaniu odsetek osób deklarujących kupowanie przez internet sięgnął 89 proc. To najwyższy wynik w czteroletnim cyklu analiz polskiego rynku e-commerce i wzrost o 4 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem.

Rewolucja zakupowa coraz bliżej

Sukcesywnie postępujące zmiany postaw konsumentów zauważalne są w kilku aspektach badania.

- Najważniejszym kryterium wyboru sklepu internetowego pozostają ceny oferowanych w nim produktów. Jednak coraz większą rolę odgrywa wygoda realizacji zakupu (wzrost z 48 na 55 proc.), wiarygodność sklepu (wzrost z 35 na 51 proc.) oraz możliwość łatwego zwrotu towaru (wzrost z 22 na 38 proc.). Jeśli ten trend się utrzyma, wkrótce możemy spodziewać się zmiany oczekiwań wobec e-sklepów. Klienci będą szukali nie tyle miejsc, gdzie jest tanio, tylko gdzie kupią szybko, wygodnie i bezproblemowo - ocenia Krystian Wesołowski, ekspert Blue Media i Autopay.

Rewolucja zakupowa coraz bliżej

Podobny trend widać w deklaracjach dotyczących preferowanych metod płatności za zakupy w internecie. Zapłata przy odbiorze i przelew na konto sklepu wskazywane są przez niemal połowę badanych. Jednocześnie po piętach depcze im popularność szybkich płatności elektronicznych (wskazane przez 41 proc. respondentów) i płatność kartą płatniczą (32 proc.). Z świetnym wynikiem (24 proc. wskazań) zadebiutował w tegorocznym zestawieniu system BLIK, a po kilka procent wskazań przypadło na płatności Apple Pay i Google Pay.

Rewolucja zakupowa coraz bliżej

Interesująco przedstawia się rozbicie preferencji dotyczących metod płatniczych na grupy wiekowe. Starsi użytkownicy sieci chętniej wybierają tradycyjne płatności, zaś nowoczesne systemy płatnicze, takie jak BLIK czy Google Pay, są wyraźnie popularniejsze wśród młodszych generacji i mieszkańców dużych miast, wśród których zwykle najwięcej jest osób (tzw. early-adopters) szybko oswajających się z nowymi rozwiązaniami.

- Trudno dziś w to uwierzyć, ale na samochód przez pierwsze lata jego historii ludzie patrzyli jak na “powóz bez konia”. Dopiero z czasem dostrzeżono nową jakość, jaką wnosił. Podobnie jest z zakupami w sieci, które właściwie istniały już przed internetem w formie katalogów wysyłkowych. Zamówienia i płatności były skomplikowane i wymagające, ale klienci byli gotowi to zaakceptować, bo do tej formy zakupów przyciągały ich unikatowe oferty i niskie ceny. To nastawienie przenieśliśmy do sieci, patrząc na e-commerce jak na “katalogi w internecie”. Dopiero z biegiem lat stworzyliśmy rozwiązania, dzięki którym zakupy online stają się intuicyjne i wygodne. Już wkrótce internet będzie dla nas równie naturalnym miejscem zakupów co zwykłe sklepy, co może być rewolucją na miarę “wynalezienia” samochodu - zauważa Krystian Wesołowski.